Saturday, January 13, 2007

Hallowenn

Tutaj (na wyspie) ten czas nie jest tak smutnym okresem jak w Polsce. Powiem wrecz, dzieciaki mają niezły ubaw.
Synek ma dwa tygodnie wolnego w szkole! A juz od tygodnia wystrój szkoły był bardzo demoniczny, szkielety, dynie , kostuchy, baby jagi itp, itd. 31 pazdzierniki dzieciaki przebierają się w kostiumy i biegaja od chaty do chaty, krzycząc "fant albo psikus!" . No i dostają kupe cukierków a nawet kase (klepaki). A pierwszego? Nic ... normalny pracujący dzień i nawet nie wiem czy ktokolwiek sie wybierze do kościoła...

No comments: