Monday, October 30, 2006
Dobre dni Polskiej Jedenastki
KAZACHSTAN - POLSKA mecz który zakończył sie wynikiem 0-1 dla naszych ,był marnym przedstawieniem. Wygrana wrecz wisiała na włosku ale wszystko skończyło sie szcęśliwie dla ekipy Leo.
Co innego natępny mecz. Każdy o zdrowych zmysłach obstawiałby sromotną porazke. W składzie Portugali grają najznamienitsi zawodnicy Europy (świata). To czwarty zespół na naszym globie... Naprzeciw nich stają nasi... Katastrofa na mistrzostwach, baty z Finlandią - przeciętnym zespołem i remis w meczu z Serbią nie napawały optymizmem.
Nikt nie wie co się tego dnia stało ale było to cudowne... Zespół Leo zagrał jak w pamietnej potyczce z Niemcami na mistrzostwach. To było to... Wszystko potoczyło sie po myśli i szybko... objęliśmy... prowadzenie!!! Portugalczycy dwoili sie troili aby wyrównać ale nasze kontry były niebezpieczne jak ostrze japońskiego miecza. Tempo meczu zabójcze a naszym nie ubywało pary! No i nieustępliwy, niezmordowany i waleczny Ebi, druga brama, wykonana jak egzekucja, z profesorskim spokojem i szwajcarska precyzją. Brawo. Serca zabiły mocniej i znów pokochaliśmy piłke i polskie marzenia odżyły. W ostatniej minucie Portugalia strzela gola, wypadek przy pracy... Szczerze - nalezało sie im bo grali tez dobrze. Trzy punkty z takim przeciwnikiem - to jest coś! Coś co powoduje że czekamy zniecierpliwieni na kolejny mecz naszych "orłów"
Ale mecz POLSKA - PORTUGALIA który ostatecznie wygralismy 2-1 zostanie naszych sercach na długo.
Sunday, October 01, 2006
Friday, September 15, 2006
Pograli ale tylko połowicznie
Normalnie mam chyba jakaś słabośc do tych bakłażanów ze wciąż ich ogladam...
Nie ma tu żadnego zalu do nowego trenera bo co on moze na to poradzić. Za krótko jest z tym zespolem albo oni są tak odporni na wiedze ale wszystko maja gdzieś. A przeciez praca z takim szkoleniowcem moze im przynieść tylko same korzyści. Co za osły.
Sunday, September 03, 2006
Sunday, August 20, 2006
Tuesday, August 01, 2006
Urlop - relacja.
Podróz sie zaczyna w Mitchelstown skad startujemu o godzinie 5:30. Troche za wcześno , no ale lepiej dmuchać na zimne. W dość szybkim tępie trase 220 km pokanałem w 2 godziny dziesięć minut... Po chwili juz bagaże zostały nadane a my czekaliśmy na samolocik.
Lotnisko w Dublinie.Czekamy na lot...
W końcu jest boeing 737 -400 oderwał sie...
Widok na wnetrze samolotu.
Chmurki...
Polska ziemia.
Przygotowanie do ladowania.
Jastrzebie Zdrój- Polska.
viva liverpool 05 (dudek dance)
Best part of life great polish goalkeeper
Najlepszy moment w życiu naszego bramkarza Jerzego Dutka
Najlepszy moment w życiu naszego bramkarza Jerzego Dutka
Sunday, July 30, 2006
Ireland- I living here
cliffs of moher - ireland
It my video from travel to biggest cliffs of Ireland; "Cliff of moher"
To moje wideo zpodróży na najwiekszy klif w Irlandii: "Cliff of moher"
It my video from travel to biggest cliffs of Ireland; "Cliff of moher"
To moje wideo zpodróży na najwiekszy klif w Irlandii: "Cliff of moher"
Subscribe to:
Posts (Atom)